Witajcie!
"Porachunki" są powieścią napisaną z perspektywy dwunastoletniego Adama, który ubóstwia komiksy i marzy by stać się superbohaterem. Przyznajcie się, czy Wy nigdy nie śniliście o tym, żeby mieć super moce i walczyć ze złem? Bo ja marzyłam o tym i to bardzo, oczywiście nic nie zrobiłam w kierunku spełnienia moich marzeń, natomiast Adam coś zrobił.
Adam już na samym początku powieści, staje w obronie koleżanki, nad którą znęca się dwóch nastoletnich chłopaków. Wie, że nie ma z nimi większych szans, lecz nie może tylko stać i przyglądać się temu, co się dzieje. Ich starcie kończy się pobiciem Adama. Ja jak i pewnie większość z Was, odpuściłabym, zapomniała i żyła dalej, ale nie Adam. Ta sytuacja dała mu motywację, by zemścić się na nich i pokazać, że wcale nie jest takim słabeuszem, jak im się wydaje i na jakiego wygląda. Adam ma plan, który z niebywałą dokładnością zaczyna realizować.
Nie byłam przekonana do tej książki, ponieważ historia na pierwszy rzut oka wydaje się być banalna, prosta, przeczytam i zapomnę. Jakże się pomyliłam! Oczywistością jest to, iż można ją interpretować na różne sposoby. Przedstawię Wam w jaki sposób ja zrozumiałam przekaz autora.
Więc mamy Adasia, przypominam, iż ten chłopiec ma dwanaście lat, który mieszka z mamą. Z wyglądu jest szczuplutki, drobniutki i malutki, ale za to jest niezwykle odważny. Z jednej strony rozumiem a z drugiej nie rozumiem jego postawy by nie mówić mamie ani nikomu innemu o tym co się stało. No dobra, nie chce powiedzieć mamie, żeby nie dokładać jej problemów i oznaczałoby to, że jest słaby, no ale on ma dwanaście lat! Ja w wieku dwunastu lat nie miałam tajemnic przed rodzicami, bo ufałam im bezgranicznie. No tak, ale Adam jest przecież już dorosły... A nie, jednak nie jest. Tą postawą naprawdę byłam poirytowana przez większą część książki.
Adam postanawia na własną rękę rozwiązać problem i zmienić się w silnego chłopca z żądzą zemsty. Wierzy, że po obejrzeniu filmików o sztukach walki i przybraniu na wadze, uda mu się to.
Postawa matki Adama była karygodna, czy ona nie widziała siniaków na ciele Adama? Rozumiem, że musiała ciężko pracować, by utrzymać i siebie i syna, ale nie raczyła z nim nawet porozmawiać!
Przemoc w tej książce jest kluczem. Autor, według mnie, pokazuje jak tragiczne skutki może nieść przemoc, gdy jest się na nią obojętnym. Skrzywdzona osoba naprawdę bardzo często zmienia się z ofiary w oprawcę, z myślą 'oni mi to robili i muszą za to zapłacić...'. Postawa Adama, najlepiej to ukazuje.
Książkę czyta się zdumiewająco szybko, język i styl jest łatwy w odbiorze, płynny i lekki. Zdecydowanie jej odbiorcami powinni być dorośli i młodzież.
Za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego
dziękuję autorowi.
Woow. Widzę książka bardzo poważna. Okładka trochę mnie przeraża. Jednak skuszę się na nią bo jestem ciekawa jak ją odbiorę. Dziękuje bardzo za świetną propozycję! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO tej książce nie słyszałam, a szkoda bo wydaję mi się całkiem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
adventureinthelibrary.blogspot.com
Książka idealna dla mnie <3
OdpowiedzUsuńNiestety nie moje klimaty, wolę inne gatunki :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Ciekawie się zanosi widzę, może chętnie kiedyś przeczytam sobie książkę.
OdpowiedzUsuńCiekawy temat książki, chociaż ja nie lubię czytać o przemocy w książkach :)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę (a raczej ebooka). Jeszcze nie wiem, kiedy ją przeczytam, ale po tej recenzjo mam nadzieję, że szybko znajdę dla niej czas :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka, myślę, że wciągnęła by mnie :) Chętnie bym ją przeczytała :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttps://paznokciefryzurymoda.blogspot.com/
Książkę czytałem i jedyne co mogę powiedzieć to to, że zgadzam się co do twojej opinii ��
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko��