9 cze 2017

"P.S. I LIKE YOU" Kasie West

Witajcie!!!

"Otwieraj się na ludzi, bo może Ci umknąć coś, co masz przed nosem."


Czasem w życiu potrzeba nam odskoczni od codziennych obowiązków, zmartwień i problemów. Potrzeba nam chwili relaksu, odprężenia się, a taki stan zapewnia książka. "P.S. I LIKE YOU" to taka właśnie lektura - na niepogodę, na zmartwienia, na polepszenie humoru, jest lekka i pogodna, sprawi, że choć na moment oderwiemy się od codziennych trosk.


"- Biblioteka jest kolebką ciszy? - spytał David.
- Bo wszystkie słowa zostały już zużyte przez książki. - Tak właśnie myślałam, kiedy byłam mała: że ludziom każe się być cicho, żeby książki nie mogły kraść ich słów. Wyobrażałam sobie, że książki nie mogą istnieć bez słów. W istocie tak właśnie jest. Ale ja wymyśliłam sobie, że chodzi o słowa niewypowiedziane."

Lily Abbott uznawana jest za dziwaczkę. Ubiera się inaczej, słucha innej muzyki, mówi do siebie. Ma najlepszą przyjaciółkę, która zawsze staje po jej stronie. Na nudnej lekcji chemii, Lily pisze na ławce słowa piosenki mało znanego zespołu. Gdy na kolejnej chemii zauważa, że ktoś dopisał dalszy wers, jest zaskoczona i to bardzo miło. Postanawia odpisać. I tak oto zaczyna się korespondencja z nieznajomym. Oboje zauważają, że łączy ich tak wiele, że stają się sobie bliżsi. Lily jest zachwycona listami, które znajduje pod ławką na każdej chemii. Czy znajdzie w sobie tyle odwagi, by dowiedzieć się kim jest tajemniczy nieznajomy?


"Ludzie mają Cię widzieć tylko z jednej strony,
wsłuchani we wszystko, z czym zwrócisz się do nich.
Bo Ty łakniesz ich uwagi.
To twe najsilniejsze dragi.
Ty masz dwie natury,
czyli dwa oblicza."

Twórczość Kasie West można brać w ciemno. Autorka pisze lekko i zabawnie. Jej historie sę lekarstwem na codzienność. Pisze z pasją, którą czuć na każdej stronie. Zabawne i humorystyczne sceny sprawiają, że nie możemy oderwać się od tej książki. Cała fabuła ze sobą współgra, jest prosta, ale chwytliwa. Każdy z bohaterów ma takie cechy, których pełno, ale każdy charakter się ze sobą dopełnia - są kompatybilni. To jak Lily się zmienia, a Cade, no cóż... On też w końcu przechodzi pewną przemianę.


"- Z kim rozmawiasz?
- Ze sobą.
- Często to robisz.
- Wiem. Jestem jedyną osobą, która mnie rozumie."



6 komentarzy:

  1. Mam wrażenie, że ta książka bazuje na dwóch innych. Poza tym wydaje mi się troche oklepana, więc raczej po nią nie sięgnę. Ale recenzja dobra: konkretna i lekka ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie książki :) w sam raz by się zrelaksować po ciężkim dniu i też mam wrażenie, że niektóre motywy powiela :) z chęcią po nią sięgnę :) Właśnie skończyłam, "Rozstańmy się na rok'-Taylor Jenkins Reid- polecam :) obserwuję i zapraszam: http://onitestuja.blogspot.com/2017/06/swieczki-i-podgrzewacze-od-bispol.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam jeszcze o tej pozycji, już ją szukam :D
      Dziękuję! Również zaraz i do Ciebie wpadnę! ;)

      Usuń
  3. Zdecydowanie taka odskocznia przyda się po egzaminach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka byłaby w sam raz dla mnie, bo lubię lekkie powieści. Jednak znając mój ubytek umysłowy to musiałabym mieć najpierw wszystkie książki tej autorki, aby po nią sięgnąć :D
    Z pozdrowieniami, Ewelina z https://redgirlbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń