"Chłopak z sąsiedztwa" Kasie West

"Chłopak z sąsiedztwa" Kasie West

Witajcie moi kochani!!
"Chłopak z sąsiedztwa" jest z pozoru lekką opowieścią o przyjaźni, zauroczeniu i wspieraniu, ale porusza tematy ważniejsze, dorastanie bez matki, trauma, wypieranie wspomnień, odkrywanie swojej kobiecości.

"Ponieważ to tutaj jest jak sen. Nie musi być prawdziwe. Wydaje się niemal, że unosimy się tuż za granicą świadomości, mogąc mówić wszystko, cokolwiek zechcemy, a rankiem, jak to bywa ze snami, ten stan się powoli rozwiewa. To tak, jakbyś ty spał teraz w swoim łóżku tam na górze, ja zaś w moim, a  tę rozmowę toczyła nasza podświadomość."

Dziewczyna dorastająca bez matki ma bez wątpienia trudno. Gdy wokół niej jest przewaga płci przeciwnej może to wytwarzać pewne problemy, choćby z tym, że zatraci gdzieś swoją kobiecość.
Charlie jest chłopczycą. Dorasta w męskim gronie - ojciec, trzech starszych braci i jednego przyszywanego - sąsiada, który spędza u nich w domu każdą wolną chwilę. Charlie traktuje Bradena jak brata, gdyż jest z nią i jej braćmi cały czas. Gdy Charlie ma kolejny drobny zatarg z prawem, ojciec każe jej znaleźć pracę. I tak Charlie poznaje Lindę, swoją pracodawczynię, oraz Amber, które zagłębiają ją w tajniki kobiecości. Gdy Charlie odkrywa sens makijażu i noszenia sukienek pomagają jej rozmowy przy płocie z Bradenem. Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że jej uczucia do Bradena to nie zwykła siostrzana miłość. Musi wybrać: czy ukrywać swoje uczucia, by nie stracić przyjaciela, czy wyjaśnić najlepszemu przyjacielowi wszystko i wystawić ich przyjaźń na próbę.

"Sami kształtujemy nasze życie..."


"Wybuchnęłam cichym, drwiącym śmiechem. 
- O tak, być sobą. Przewracanie kolesiów, taplanie się w błocie, zdobywanie przyłożeń, to naprawdę działa na facetów. 
- Na niektórych działa. 
- Serio, Braden? Na jakich? No powiedz. Bo przez pięć ostatnich lat mojego życia uprawiałam sport z wciąż tą samą dziesiątką facetów i żaden z nich do mnie nie wystartował ani tym bardziej nie chciał się ze mną umówić. Ani jeden! Czy uważasz, że któryś z nich widzi we mnie kogoś, z kim wybrałby się na randkę? Oczywiście, że nie. Widzą we mnie... A, prawda, wielką, krzepką dziewuchę. A jeśli będą chcieli się z kimś umówić, wybiorą się do galerii handlowej lub do klubu i poszukują tam dziewczyny w obcisłych ciuchach, która ma zrobione paznokcie i chichocze z ich żartów."

Kasie West pokazuje, że życie nastolatków wcale nie jest takie różowe. Charlie dorastając wśród samych chłopców i spędzając z nimi wolny czas zatraca się gdzieś po drodze kobiecości. Staje się chłopczycą, silną i wysportowaną. Nie wie co to makijaż, nie nosi sukienek. Dla niej to normalne, leczy nadchodzi czas, gdy coś się w niej zmienia. Kasie West idealnie ukazuje portret psychologiczny głównej bohaterki, dając czytelnikowi do zrozumienia, że szczęśliwe życie nie musi być kolorowe i usłane różami. Charlie ma trzech braci, którzy stoją za nią murem, ojca, który stara się jak może, by wyrosła na silną kobietę i Bradena, sąsiada, który jest jej najlepszym przyjacielem. Książka jest definicją przyjaźni, wsparcia i siły. 


"(...) zakochanie się w kimś, kto wolał być twoim przyjacielem - należało nazwać torturą, bez dwóch zdań."

Książka jak na swoją lekkość jest bardzo emocjonalna. Prócz scen, w których zakręci się łezka w oku mamy wiele zabawnych i humorystycznych momentów i to one sprawiają, że książkę czyta się tak lekko i przyjemnie. Mimo wyraźnie zarysowanego wątku miłosnego, nie przysłonił on sensu książki. 
Mamy do czynienia z pierwszym zauroczeniem, zazdrością, dotykiem, który sprawia, że skóra płonie, ale te sceny są idealnie porcjowane i czytelnik nie odczuwa tak dużej dawki słodyczy.
"Czarne Serce" Elisa Puricelli Guerra

"Czarne Serce" Elisa Puricelli Guerra

Witajcie!

Dziś trochę o niedocenionej oraz nieoczywistej historii Elisy Puricelli Guerra pt. "Czarne Serce". Okładka na pierwszy rzut oka nie jest niezwykła, lecz po poznaniu historii, nabiera większego znaczenia. Każdy jej element jest ważny i nawiązuje do treści. Tytuł także jest znakomicie trafny.


"Bohaterowie mają czasami silniejszą wolę od autorów. Jeśli nie jest się bardzo uważnym, zaczynają robić to, co chcą. Trzeba umieć im pokazać, kto tu rządzi."

Viola Wyndham wiedzie spokojne, niczym nie wyróżniające się życie, do czasu gdy jedna z wychowujących ją ciotek - Cornelia, sławna pisarka, znika w tajemniczych okolicznościach, zostawiając jedynie niedokończony maszynopis czwartego tomu opowiadającego przygody niesamowitego Narcissusa Sparka. Okoliczności jej zaginięcia są podejrzane. Nie ma żadnego listu, żadnej wskazówki, żadnej oznaki nadziei, że autorka wybrała się po prostu na wycieczkę w poszukiwaniu inspiracji, jak tłumaczą pozostałe ciotki Violi. Ta jednak jest nieugięta. Czuje, że Cornelia nie zostawiłaby jej, ot tak - dla przyjemności, bez słowa. Jeśli zaś to nie zbieg okoliczności, to co właściwie się stało? Czternastolatka rozpoczyna indywidualne śledztwo, które jednak z upływem czasu przyjmuje nieoczekiwane i szalone formy...

"Są pod każdym względem podobne do nas z wyglądu, chociaż nie zostało dowiedzione, czy mają serca. Z pewnością nie są jednak ludźmi i w ich żyłach płynie krew czarna jak atrament. Są zatem nazywani 'Czarnymi Sercami'."

Z ogromnym zaskoczeniem, w życiu nieśmiałej, skrytej i spokojnej Violi pojawia się jej idol - cyniczny, pewny siebie, sarkastyczny, niespotykanie przystojny, siedemnastoletni Narcissus Spark - bohater książek Cornelii Wyndham. Viola nie potrafi pojąć jakim cudem postać z powieści przeniosła się do rzeczywistego świata. Jej świata. Podążając tropem zaginionej ciotki, Viola i Narcissus odkrywają na cmentarzu Highgate, tajemniczego, mrocznego, marmurowego anioła, a na nim napis: "Czarne serce". Co to oznacz? Czy ma jakiekolwiek znaczenie w zaginięciu Cornelii? Tego dowiecie się sięgając po tę pozycję!

"- Chcesz wiedzieć coś absurdalnego? - rzekł, potrząsając głową. - Wiesz, dlaczego mi tak zależy na znalezieniu Cornelii? - Zrobił krok w jej kierunku.
Viola się odsunęła. Nie chciała tego słyszeć. Nie, nie chciała słyszeć.
- Chcesz się dowiedzieć, Viola? Chcesz poznać prawdę?
Nie. Nie. Nie. Nie chciała się niczego dowiedzieć.
- Dla ciebie, głuptasie! - krzyknął Narcissus. - Chciałem ją odnaleźć dla ciebie!
Violę sparaliżowało. Dla niej? A ona niczego nie rozumiała! Uparta, dumna...
Wydawało jej się to niemożliwe, by Narcissus czuł to co ona... A teraz wszystko popsuła. Patrzył na nią z taką furią i rozczarowaniem, że nie mogła dłużej tego znieść. Zaczęła biec i zniknęła w ciemności ogrodu prowadzącego do domu. Utraciła go. Zepsuła wszystko. Viola Humpty Dumpty. Teraz nie będzie miał już żądnych oporów, by wrócić do książki. Mógł zrobić to już tej nocy: wystarczyło by znalazł się w pobliżu przejścia w British Museum, gdy wybije dwudziesta piąta godzina."


Fabuła książki jest niespotykana, pomysł bardzo oryginalny. Połączenie dwóch światów, książkowego i realnego, jest bardzo sprawne, wręcz magiczne. Narastające tajemnice oraz wykreowani bohaterowie zauroczyły mnie do tego stopnia, że zaraz po przeczytaniu pierwszej części, sięgnęłam po jej kontynuację.

"Dotyk Julii" Tahereh Mafi

"Dotyk Julii" Tahereh Mafi

Cześć wszystkim! :)

"Spędziłam w zamknięciu 264 dni. Towarzystwa dotrzymują mi tylko niewielki notatnik, uszkodzone pióro i liczby w mojej głowie. 1 okno. 4 ściany. 1,5 metra kwadratowego powierzchni. 26 liter alfabetu w języku, którym nie mówiłam przez 264 dni odosobnienia. Minęło 6336 godzin, odkąd dotykałam innej ludzkiej istoty."

Dziś o bardzo, ale to bardzo niezwykłej książce, która przemawia do nas, uzmysławia nam wiele rzeczy, nad którymi zwyczajnie się nie zastanawiamy. Niemalże na każdej jej stronie, kryje się złota myśl. A mowa o "Dotyk Julii" Tahereh Mafi!!!

"Teraz już wiem, że naukowcy się mylą. 
Ziemia jest płaska.
Wiem to, ponieważ zepchnięto mnie z jej krawędzi, choć przez 17 lat próbowałam się jej trzymać. Próbowałam wspiąć się z powrotem, ale pokonanie grawitacji graniczy z cudem, kiedy nikt nie chce podać ci ręki." 


"Ludzie ciągle polują na to, czego się boją."

Świat nie jest taki, jakim go znamy. Wszystko jest pokryte twardą i suchą skorupą. Nie ma żadnych istot żywych, prócz ludzi, którzy powoli wymierają. Wszystkie problemy miał rozwiązać Komitet Odnowy, który ma na celu całkowite zmienienie świata. Nie pozostawiając nic. Do czynienia mamy z wymierającymi zwierzętami, brakiem żywności, naturalnego światła i wszystkiego, co jest potrzebne do życia.

"Nadzieja jest kieszenią pełną możliwości."


"Ludzka wyobraźnia może wywoływać katastrofy, jeśli zostawi się ją samą sobie."

Julia od 3 lat przebywa w zakładzie dla obłąkanych z powodu swojego "daru". Nikt nie wie dlaczego jej dotyk zabija. Trafiła tam przez swoich rodziców, którzy nie mogli znieść jej osoby, bali się jej, bali się o swoje życie. Nie było już dla niej miejsca w rodzinnym domu. Nigdy nie poczuła miłości czy dobroci od najbliższych jej osób. Samotna, nie odbyła rozmowy z nikim od przybycia do ośrodka. Liczenie dni, godzin, minut, myślenie o przeszłości, rodzinie, zdarzeniu, które odcisnęło na niej piętno kilka lat temu, są jej sposobem na przetrwanie.

"Słońce jest aroganckie, odwraca się do nas plecami, kiedy tylko się nami zmęczy. 
Księżyc jest lojalnym towarzyszem. Nigdy nie odchodzi. 
Zawsze jest na miejscu, przygląda się, oddany, widzi nas w naszych jasnych i ciemnych chwilach, nieustannie się zmienia, zupełnie jak my. Każdego dnia jest nową wersją siebie. Czasami słaby i wątły, innym razem silny i pełen światła. 
Księżyc rozumie, co to znaczy być człowiekiem. 
Niepewny. Samotny. Poorany kraterami niedoskonałości."

264 dnia pobytu Julii w zamknięciu, ku jej zaskoczeniu i obawie, zostaje jej przydzielony "współlokator", chłopak, który przypomina jej chłopca z przeszłości, chłopca, który od początku ją intrygował. Po kilku dniach spędzonych razem w celi, Julia zostaje porwana przez syna przywódcy Komitetu Odnowy, który ma wobec niej wielkie a zarazem przerażające plany...

"Przyciskam dłoń do niewielkiej szyby i czuję, jak zimno bierze ją w znajome objęcia. Obie jesteśmy samotne, obie istniejemy jako znak nieobecności czegoś innego."


"Śmierć wydaje się upragnionym wyzwoleniem od tych ziemskich rozkoszy, których dane mi było poznać."

Przez całą książkę możemy obserwować jak główna bohaterka otwiera się na świta i przełamuje wewnętrzne bariery. Książka pokazuje nam także, że miłość nie wybiera. Gdy kogoś kochasz akceptujesz jego wady i zalety. Nie przestajesz obdarzać go uczuciem pomimo trudności. Miłość jest poświęceniem.

"Ale potem zdałem sobie sprawę, że to, co uważam za słabość, w rzeczywistości jest moją siłą."

PS. Tym razem przy zdjęciach pomagała mi moja najlepsza przyjaciółka - Julia, którą znajdziecie tutaj ;)
"Never Never" Colleen Hoover & Tarryn Fisher

"Never Never" Colleen Hoover & Tarryn Fisher

Witajcie!

"Przeznaczenie to pole magnetyczne przyciągające nasze dusze do pasujących do nas ludzi, miejsc i rzeczy."

Możecie mi powiedzieć, dlaczego tak długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki? JEŻELI nie jesteście do niej przekonani albo czytaliście o niej niepochlebne opinie, to proszę.. Nie zważajcie na to, kupujcie, wypożyczajcie ją! Na 100% jest tego warta. Ale o czym ja właściwie się tak rozwodzę? Oczywiście nad dziełem dwóch wybitnych pisarek: Tarryn Fisher i Colleen Hoover "Never Never"!!!

"Wolę kochać Cię, gdy jesteś na dnie, niż pogardzać Tobą, gdy jesteś na szczycie."


"Wiem, że to dziwaczne, ale przecież właśnie za to mnie kochasz. Kochasz mnie za to, jak bardzo kocham Ciebie. Bo taka jest prawda. Kocham Cię aż za bardzo. Bardziej niż powinno się kochać."

Wyobrażaliście sobie kiedyś jak to jest stracić pamięć? Nie pamiętać osób, które były nam bliskie, pamiętać za to teksty piosenek czy czym jest google?

"- Jaki jest sens życia? - zapytałam. (...)
-To zależy od tego, jakie życie masz na myśli."


Charlie i Silas, para niemal idealna. Niemal, ponieważ pewna sprawa skłóciła ich, jak można było się domyślać, niegdyś nierozłączne rodziny. Główni bohaterowie wychowali się razem, przyjaźnili się, aż nie zrozumieli, że łączy ich silniejsze uczucie, jakim jest miłość. Od tego czasu są ze sobą, jednak wystarczył jeden błąd by wszystko zaczęło się psuć. Rodziny oskarżają się wzajemnie, a Charlie próbuje zwrócić ukochanego przeciw sobie. Jej plan się udaje, nastolatkowie zrywają ze sobą. Lecz  gdy budzą się następnego dnia, nie pamiętają kim są, ale pamiętają wszystkie błahe rzeczy np. jak obsługiwać smartfon czy prowadzić samochód.

"Powiedziałam, ze trzeba zaufać instynktowi. Nie sercu, bo bywa, że oszukuje, i nie głwoie, bo za bardzo opiera się logice."


"Chcemy znaleźć kogoś, kto w nas wierzy. Kto stanie stał po naszej stronie i sprawi, że będziemy się czuli mniej samotni."

Teraz trochę o bohaterach... ;)
Charlie jest zagubiona, za wszelką cenę chce się dowiedzieć o co chodzi. Nie miała pretensji po prostu przyjęła los jakim był. A potem zrobiła coś, co wydawało się być niemożliwym. Wyplątała się spod manipulacji ojca.
Silas mimo młodego wieku, potrafił postawić na swoim, wywalczyć swoje racje, przedstawić swoje zdanie. Ale nie tylko o swoje walczył, ale i o Charlie. Odważny, nie poddał się przeznaczeniu, był oparciem dla Charlie.


"Nie kocham Cię,
Nic a nic.
I nie pokocham.
Nigdy, przenigdy."

Książka jest fenomenalna! Wciągająca! Nie mogłam się od niej oderwać! Śledziłam losy tej dwójki z zapartym tchem, chwilami wzdychając i marząc by wszystko wróciło do normy.. Czytając tę historię śmiałam się, zastanawiałam nad własnymi błędami, spojrzałam na wszystko z innej perspektywy. Musicie ją przeczytać!!! ;)

"Nigdy nie zapominaj, 
że to ja jako pierwszy cię pocałowałem.
Nigdy nie zapominaj,
że będziesz ostatnią, którą pocałuje.
I nigdy nie przestawaj mnie kochać.
Nigdy."

PS. W zdjęciach pomagał mi mój chłopak... Prawda, że wyszły cudowne? <3 Znajdziecie go tutaj!





"Tylko Ciebie Chcę" Federico Moccia

"Tylko Ciebie Chcę" Federico Moccia

Witajcie!


"Możesz zmienić niebo, które masz nad sobą, ale duszy w sobie nie."

Przedstawiam Wam obowiązkowy poradnik dla facetów 'jak postępować z kobietami', spytacie 'dlaczego?', już odpowiadam. Moccia potrafi przedstawić złożoną psychikę bohatera w prostym języku. "Tylko Ciebie Chcę" to dalsze losy bohaterów znanych z książki "Trzy Metry Nad Niebem". 

"Wcześniej czy później sprawy, które za sobą zostawiłeś, same Cię dopadną i nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany, zapamiętasz jak coś najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym."


Step powraca po dwóch latach z Nowego Jorku do Rzymu. Spotyka dawnych znajomych i w dość niekonwencjonalny sposób poznaje Gin. Niedługo później chłopak zaczyna pracę w telewizji. Tam również spotyka się z nowo poznaną dziewczyną. Kiedy zaczyna się rodzić między nimi uczucie, odzywa się przeszłość Stepa. Dawni przyjaciele, dawne hobby, dawna miłość...

"W życiu stale szukamy wytłumaczenia. Marnujemy czas, usiłując się dowiedzieć dlaczego. Ale czasami nie ma żadnego dlaczego. I jakkolwiek smutno by to brzmiało, do tego właśnie sprowadza się całe wytłumaczenie."

Treść książki zdecydowanie bardziej się czuje. Jest smutna, refleksyjna, pełna wspomnień i żalu. Obrazuje nam zmianę ludzi, którzy byli częścią naszego życia. Sytuacje opisane są realistycznie, słowa dobrane subtelnie.



"Przyjaciel to ktoś, kto wchodzi, kiedy cały świat wyszedł."

Autor nawiązał do pokus, które niosą za sobą uczucia. Przedstawia problemy rodzinne, brak empatii. Pojawia się motyw choroby, wybaczenia. 


"Trzy Metry Nad Niebem" Federico Moccia

"Trzy Metry Nad Niebem" Federico Moccia

Witajcie!
Dziś piszę Wam o miłości przeciw wszystkiemu i wszystkim. "Trzy Metry Nad Niebem" to historia miłosna, która wciąga bez reszty i sprawia, że nie można się od niej oderwać.

"Jestem świnia, zwierzę, bestia, brutal. Powtarzasz to i powtarzasz, a w końcu ulegasz... i pozwalasz się nawet całować. Widzisz jaka jesteś? Jesteś niekonsekwentna!"



Babi to dziewczyna z dobrego domu, która jest świetną uczennicą i posłuszną córką. Jej życie diametralnie się zmienia kiedy poznaje Stepa, agresywnego chuligana, którego życie składa się z ćwiczeń na siłowni, wyścigów motocyklowych i rozbojów z kumplami. Pewnego dnia Step wchodzi na prywatną imprezę jednej z koleżanek Babi, tak też się poznają. Na początku dziewczyna nienawidzi chłopaka, uważa, że jest potworem i zachowuje się jak zwierzę. Niestety, albo może jednak stety, zostaje porzucona na środku drogi przez chłopaka, który miał ją zawieźć do domu, więc z braku laku dziewczyna postanawia zabrać się ze Stepem jego motocyklem. Nie zmienia to jednak jej uczuć, można nawet zauważyć, że jeszcze bardziej go nie lubi. Jednak los sprawił, iż najlepsza przyjaciółka Babi zaczęła umawiać się z najlepszym przyjacielem Stepa. Chcąc nie chcąc zaczynają widywać się częściej. Poznają się lepiej. Dziewczyna sama nie wie jak to się dzieję, ale zakochuje się w nim bez pamięci. Zmienia się, nie jest już posłuszna wobec apodyktycznej matki i coraz częściej ucieka w nocy z domu, aby iść na imprezę. 

"- Jestem szczęśliwa. Nigdy w całym swoim życiu nie czułam się tak dobrze. A ty?
- Ja? - Przytula ją do siebie. - Ja czuję się znakomicie.
- Tak, że mógłbyś dotknąć nieba?
- Nie, nie tak.
- Jak to, nie tak?
- O wiele wyżej. Co najmniej trzy metry nad niebem."


"Trzy Metry Nad Niebem" pokazuje jak miłość może zmienić człowieka, jak pozwala odkryć w sobie wrażliwość i wreszcie jak łatwo jest kochać, ale jak trudno się zmienić, czy wybaczyć.


"Nikt nie kocha, tak jak my kochamy. Nikt nie cierpi, tak jak my cierpimy."

Federico Moccia jest czarodziejem słów. Język jakim się posługuje jest przyjemny, łątwy do zrozumienia. Pisarz nie skupia się tyle na opisach miejsc, czy wyglądu, a raczej na wydarzeniach i emocjach, co było dla mnie odmianą.

"Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala Ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie Twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz."


Nieszczęśliwa miłość, kochający się ludzie, którzy nie mogą być razem. Lektura bardzo poruszyła moją sferę życiową i nie mogłam pozbierać się po niej przez dłuższy czas.



Copyright © 2014 wroclawianka.czyta , Blogger