"Ona" Monika Gomółka

Hej hej moi kochani!
Jestem kilka dni po lekturze "Ona", przeanalizowałam wszystko, poukładałam aż w końcu - zdecydowałam się coś o niej dla Was napisać ;) Wpis będzie krótki, ale postaram się w nim zawrzeć najważniejsze informacje.
Na wstępie muszę się pożalić... Dlaczego ta powieść była taka krótka?! Można nazwać ją minipowieścią, a przez jej ilość stron, akcja nie mogła dobrze się rozwinąć nad czym baaardzo ubolewam.

"Kto nie jest z nami, jest przeciwko nam."


"Weszła na korytarz. Odczuła paraliżujące drżenie nóg. 'Chwilowy lęk', przemknęło jej przez myśl. Od kilkunastu miesięcy przemierzała ten hol. Teraz wydał jej się obcy i niebezpieczny. Nogi odmawiały posłuszeństwa, a kroki stawały się coraz bardziej ociężałe. 'Jeszcze dwie sale i zaraz się przekonam', kołatało jej w głowie. Zajrzała do środka. Nie pomyliła się. W jedenastce nie było pacjentki."

Powieść jest historią niebezpiecznego i nielegalnego eksperymentu medycznego, kryjącego się za szczytnymi założeniami, a dokładniej pracami nad szczepionką przeciwko AIDS. Zaczyna się opisem kobiety, która uciekła z izolatki szpitalnej w tajemniczych okolicznościach. Nie jesteśmy pewni czy dzieje się to w realnym życiu czy może na jawie. Mimo wszystko poczucie strachu i dziwne uczucie, że jesteśmy obserwowani czy podsłuchiwani są bardzo rzeczywiste i wręcz osaczają nas ze wszystkich stron, powodując paraliż.
Ona jest młodą, inteligentną kobietą, która pewnego dnia budzi się w szpitalnym łóżku, otoczona denerwująco pikającym sprzętem medycznym. Niby nic nowego, w końcu z tym wiąże się jej praca, jednak nie z tej perspektywy, w której obecnie się znajduje. Od momentu przebudzenia jest pewna, że długo tu nie pobędzie. Tylko czy ta kobieta jest kluczem, czy może jest jeszcze ktoś?

"Jednak to jej nie powstrzymało. Trzeba było to zrobić. Ona musiała to zrobić."


"Ocknęła się (...). Leżała na szpitalnym łóżku w izolatce (...). Szpitalny korytarz, laboratorium, nieznane miejsca, bezimienne twarze."

Mam problem, bo książka ma troszkę ponad 120 stron i nie chcę powiedzieć za dużo, co oczywiście jest niezwykle łatwe przy tak krótkiej opowieści... Trzeba przyznać, że autorka postarała się o akcję, bo jest jej naprawdę dużo i to z udziałem wielu bohaterów. 
Przedstawiony jest nam mroczny świat medyczny, gdzie na pierwszym planie są pieniądze i żądza ich zdobywania, a dopiero na samym końcu cała idea pomagania chorym.
Największymi minusami książki jest brak miejsca na rozbudowanie głównego jak i pobocznych wątków oraz brak bliższego poznania bohaterów,bo jedyne co o nich wiemy to to, na jakim szczeblu znajdują się w tej okropnej firmie. Jednak wiem, że to wszystko za sprawą zbyt małej objętości lektury. Ale może Pani Monika specjalnie to zrobiła? Może "Ona" jest krótkim wstępem, takim prologiem przed czymś naprawdę niezwykłym? 

"Zamiast leczyć, chcecie ich uśmiercać?"


" - Na jakim poziomie są statystyki?(...)- Dopóki ja będę tu zarządcą, statystyki będziesz miał tu najwyższe"

"Kiedy sam dla siebie stałem się przegrany?"

"Ona" Moniki Gomółki jest bardzo udanym debiutem, lecz zbyt krótkim. Mogę bez problemu zaliczyć ją jako thriller, który ciekawi i porywa od pierwszych stron a także udowadnia, że ludzie tak naprawdę są najgorszymi potworami, których powinniśmy się wystrzegać i najbardziej obawiać. 




Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Bartkowi, który zrobił z nią booktour <3

9 komentarzy:

  1. Mi jakoś nie przypadła szczególnie do gustu :/ Ale gdyby może była dłuższa, coś lepszego by można było stworzyć :D
    Pozdrawiam,angeliandbooks.blogspot.com :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przepadam za tego typu książkami. Na ogół wolę romansidła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo moje klimaty! Koniecznie po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham książki, kocham czytać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję się zachęcona, bardzo lubię trillery :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też miałam przyjemność gościć u siebie książkę Moniki dzięki booktour i Bartkowi!
    Mi tak średnio przypadła go gustu aczkolwiek jestem pozytywnie nastawiona na twórczość autorki!

    Pozdrawiam i zapraszam

    https://zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. BArdzo dużo dobrego słyszałam o tej książce, więc nie mogę się doczekać aż w końcu po nią sięgnę :)

    Pozdrawiam,
    www.maobmaze.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Odkąd pierwszy raz o tej książce usłyszałam, pragnęłam ją przeczytać. Mam nadzieję, że kiedyś mi się to uda.


    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Zachwyca, mam nadzieję ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 wroclawianka.czyta , Blogger