"Arsen" Mia Asher [PRZEDPREMIEROWO]

Witajcie..
Piszę do Was od razu po przeczytaniu książki pt. "Arsen" Mii Asher. Jest to książka opowiadająca historię nieszczęśliwej miłości, która wydawała się być miłością idealną...


"Miłość jest nieskończona.
Nie ma początku ani końca.
Nie ma punktu wyjścia, nie ma mety.
Miłość po prostu jest.
Miłość się rodzi, rośnie, dojrzewa, a czasem umiera.
Ale wspomnienia pozostają z Tobą do ostatnich godzin, w których oddychasz.
Można się zakochać, można się odkochać.
Ale pokochasz ponownie.
Zawsze."


Cathy i Ben wpadli na siebie w deszczu, gdy ona wychodziła z uczelni. Cathy wylądowała w kałuży razem ze wszystkim co miała wtedy przy sobie, a Ben pomógł jej wstać i wszystko pozbierać. Porozmawiali, pośmiali się i pocałowali. Poczuli coś. Coś co dzieje się między nimi jest niecodzienne, wspaniałe i będzie trwać wiecznie. Od tamtego momentu minęło jedenaście lat. Spełnili swoje wszystkie marzenia, prócz jednego, ale tego nie są w stanie spełnić. Cathy poroniła już trzeci raz. Ginekolog ostrzegał ich, że ciąża Cathy jest wysokiego ryzyka i bardzo prawdopodobne jest to, że nie doniesie ciąży. Jednak oni się nie poddawali. Aż do tego trzeciego poronienia. Po nim Cathy opada z sił, rzuca się w wir obowiązków w pracy, przestaje rozmawiać i zauważać własnego męża, a on przestaje dostrzegać jej uczucia..
Podczas wykonywania kolejnego zadania, poznaje niezwykle przystojnego, cholernie seksownego, niebieskookiego Arsena. To on daje jej zapomnienie, ale też odkrywa ją na nowo, pozwalając wszystkim emocjom wyjść na światło dzienne.

"Nawet kiedy horyzont wydaje się ponury i pełen bólu, musimy nauczyć się walczyć i przetrwać, ponieważ korzyści wynikające z tej bolesnej walki oznaczają, że odzyskujemy swoje życie."


"Każde działanie ma konsekwencje. Nie ma znaczenia, jak bardzo chcesz uciec, czy się ukryć. Prędzej czy później to Cię dopada. Nazwij to karmą, jeśli musisz, ale wiedz, że karma jest suką."

Cathy jest naprawdę irytującą bohaterką. Podejmuje idiotyczne decyzje, głównie pod wpływem chwili. Jednak rozumiem jej postępowanie. Nie mówię, że popieram, ale naprawdę rozumiem, w końcu byłam w jej głowie, poznałam jej tok myślenia, czułam jej emocje.
Bena, według mnie, było za mało. Nie wiem co mam o nim napisać, gdyż wydał mi się bardzo tajemniczą postacią, mimo tego iż jest mężem głównej bohaterki, chciałabym poznać całą tę sytuację z jego perspektywy, poznać jego myśli i uczucia. Muszę wspomnieć iż z wyglądu i z tego co się o nim dowiedziałam, przypomina mi mojego chłopaka ;)
Arsen, jest mi ciężki do ocenienia. Jego charakter był tak nieprzewidywalny, dziwny, inny... Chciałabym więcej rozdziałów z jego perspektywy, gdyż jest naprawdę ciekawą postacią.

"Gdy patrzyłem, jak odchodzisz, zabierając ze sobą wszystkie moje niespełnione marzenia, sny, które jeszcze się nie ziściły, czułem w sercu każdą uncję miłości, jaką do Ciebie żywiłem, i byłem tego wszystkiego świadom... Gdy patrzyłem, jak odchodzisz. Ale Ty też wiedziałaś, bo zabrałaś moje serce ze sobą."


"Życie bez miłości, bez gonienia za marzeniami nic nie znaczy. Nic. Jest smutną, pieprzoną pustą skorupą, Catherine. Łatwo jest pogrążyć się w ciemności, pozwolić się jej stłamsić, pochłonąć w całości, oślepić. Ale musisz walczyć."

Ta książka jest obowiązkowa dla wszystkich czytelników, ale ustawiłabym jej próg wiekowy (tak od 16 roku życia można po nią sięgnąć nie krępując się scenami erotycznymi). Naprawdę ciężko jest mi o niej cokolwiek napisać. Nie wiem czy w odpowiedni sposób przekazuję Wam moje odczucia i emocje po tej powieści. Ona naprawdę nie jest łatwa w odbiorze i nie potrafię być obiektywna.


"Okrutna rzeczywistość zawsze do Ciebie dotrze, nieważne jak szybko czy daleko będziesz uciekać. Rzeczywistość potrafi zniszczyć nadzieję i marzenia. Rzeczywistość nie gładzi Cię po policzku, mówiąc, że jest z Tobą. Nie, ona wali Cię mocno po twarzy, przypominając, że marzenia... To marzenia."



ZA EGZEMPLARZ RECENZENCKI DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU SZÓSTY ZMYSŁ

8 komentarzy:

  1. Też jestem już po lekturze tego dzieła i naprawdę książka wywołała wiele emocji :-) Fajne zdjęcia ❤
    Zapraszam do mnie :-)
    www.woceanieslow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Już po opisie wiem, że nie jest to książka dla mnie. Poza tym zniechęca mnie ta irytująca główna bohaterka. Zdecydowanie podziękuję.
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę po nią sięgnąć, ponieważ dużo mieszanych opinii na jej temat się pojawiło ostatnio.
    Pozdrawiam,
    Ola z bloga pomiedzy-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie, chciałam ją przeczytać, ale odrzuca mnie główna bohaterka i jej decyzje -,-
    Chyba sobie daruję.

    Buziaki :)
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię takie książki, więc chyba przypadnie mi to gustu ta powieść :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To zupełnie nie mój gatunek książki. Ale zdecydowanie lubię książki, w których narracja jest dwu-(lub więcej)torowa :) Zgadzam się, że tak lepiej można poznać bohaterów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej po nią nie sięgnę, ale tylko dlatego, że na razie mój limit na romanse się skończył. Nie cierpię tego gatunku, a i tak ostatnio przeczytałam jeden romans licząc, że może coś się zmieni w moich upodobaniach, a tu klapa... nie przepadam za takim szybkim rozwojem akcji, spotkanie przez przypadek i już od razu wielka miłość... No ja jestem na nie 😅

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ❤️
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam już wiele pozytywnych recenzji o tej książce i mam na nią coraz większą ochotę. Podobno ma się po niej mega kaca książkowego. A ja uwielbiam takie powieści więc już pakuję ją do koszyka :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 wroclawianka.czyta , Blogger